Strasznie dawno nie pisałam, co więcej pichcę też rzadko. Moich dwóch synów póki co zabiera mi większość doby, mam nadzieję, że z czasem proporcje czasu wolnego i tego poświęconego obowiązkom się wyrównają.
Tymczasem zapraszam na ucztę dla podniebienia. Ciasto do którego możemy użyć wszelkich owoców: malin, truskawek, jagód, borówek, czy co tam ktoś jeszcze lubi. Idealne w upalny dzień prosto z lodówki, lekkie, nie za słodkie, pyszne po prostu :) Nie lubię ciast, gdzie trzeba się namęczyć i wychodzi nam kilka porcji, dlatego u mnie standardowo przepis na dużą blachę, bez męczenia się.
Najpierw przygotowujemy galaretkę, gdyż potrzebuje ona dużo czasu na ścięcie się, w tym czasie my będziemy robić pozostałe składowe ciasta.
2 galaretki o dowolnym smaku (najlepiej pasujące smakiem i kolorem do naszych owoców) robimy pomniejszając ilość wody łącznie o szklankę (250ml) i odstawiamy do stężenia.
KREM:
500g mascarpone
200ml śmietanki kremówki 36%
100g cukru pudru (modyfikujemy w zależności od upodobań)
Mascarpone ubijamy z cukrem pudrem, dodajemy do tego ubitą na sztywno śmietanę, mieszamy i odstawiamy do lodówki.
BISZKOPT:
na każde jajko przypada 1 łyżka mąki pszennej, 1 łyżka mąki ziemniaczanej i 2 łyżki cukru.
U mnie:
4 jajka
4 łyżki mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
8 łyżek cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania cały czas ubijając dodajemy cukier i stopniowo żółtka. Mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do masy jajecznej, delikatnie mieszając.
Ciasto pieczemy w rozgrzanym piekarniku w temperaturze 180ºC przez około 35 - 45 minut (do tzw. suchego patyczka).
Na wystudzony biszkopt nakładamy krem (możemy wmieszać do niego część owoców), na krem rozsypujemy owoce, wszystko polewamy tężejącą galaretką. Wstawiamy na noc do lodówki. Rano robimy sobie kawkę i wcinamy :)
W kuchni i w podróży z butelką mleczka w tle...
Zawsze lubiłam dobrą kuchnię oraz podróże. Pomimo tego, że jestem mamą mogę te pasje kontynuować - nasi Synowie mają podobne upodobania jak my. Na blogu będę opisywać życie naszej czteroosobowej rodzinki - jak jemy, gdzie jemy i co jemy. Smacznego!
sobota, 3 sierpnia 2013
czwartek, 23 maja 2013
Nigella i jej babka jogurtowa z najnowszej książki Nigellissima
Oj zaniedbuję mój blog.... ale jak tu stać przy garach z 1,5 metrowym obwodem brzucha ;) lada dzień urodzę, ogarnę się i mam nadzieję, że wrócę do regularnej aktywności, choć pewnie z bardziej dietetycznymi potrawami.....
Tymczasem na zakończenie etapu ciążowego kolejna porcja kalorii :) Pyszna babka jogurtowa z nutką cytryny, ponieważ miałam potrzebę smaku czekoladowego całość polałam czekoladą, Wy możecie ograniczyć się do cukru pudru lub lukru :) Babeczka bardzo przyjemna w smaku, taka prosta, ale czasem te najprostsze rzeczy są najlepsze. Szybko się ją robi, jeszcze szybciej zjada, polecam przede wszystkim teraz, póki nie ma jeszcze owoców, pyszna z mlekiem..
150g jogurtu naturalnego
150g oleju
3 jajka
200g cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
skórka starta z 1/2 cytryny
175g mąki pszennej
100g mąki ziemniaczanej
Do polania/posypania:
czekolada lub cukier puder lub dowolny lukier.
Oddzielamy białka od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Żółtka osobno ucieramy z cukrem i jogurtem na puszystą masę. Ucierając wlewamy olej, dodajemy cukier waniliowy i skórkę cytrynową. Łyżką mieszamy sypkie składniki (obie mąki) do uzyskania gładkiej masy. Następnie dodajemy delikatnie ale dokładnie pianę z białek. Ciasto przelewamy do foremki z kominem (średnica 22-25 cm) i pieczemy w temperaturze 180st. C przez około 30-35 min do suchego patyczka. Wyjmujemy jeszcze ciepłą na talerz i polewamy/posypujemy tym na co mamy ochotę.
Smacznego!
środa, 1 maja 2013
Pieczone warzywa, sos serowy i polędwiczki - obiad idealny.
Po dłuugiej zimnie brak mi nowalijek, warzyw, owoców, wszystko jeszcze jak na przednówku a przecież mamy 1 maja. Sprowadzana chemia o smaku plastiku mnie nie zadowala, w poszukiwaniu smaku i koloru sięgnęłam więc po to co najprostsze - ziemniaki, buraki, marchewkę i cukinię. Wyszło bosko i pysznie.. A co najlepsze zrobiło się praktycznie samo :)
Pieczone warzywa:
2 duże marchewki
kilka ziemniaków
1 duży burak
1 średnia cukinia
1/4 szkl. oleju
pieprz, sól, ulubione zioła i przyprawy (u mnie głównie oregano i czosnek)
Warzywa obieramy i kroimy w plasterki o grubości ok 3 mm (można grubiej, wtedy nie będą tak przypieczone). Olej mieszamy z przyprawami i zalewamy nim warzywa, wszystko dokładnie mieszamy aby każdy plasterek był pokryty olejem. Wstawiamy do piekarnika, nastawiamy na 250 stopni, mieszamy co 5-10 minut aż wszystkie warzywa będą opieczone na rumiano (około godziny).
Sos serowy:
ok 50 g gorgonzoli lub rodzimego Lazura
ok 1/2 szklanki śmietany 18%
pieprz
Składniki umieszczamy w małym garnuszku i stawiamy na niewielkim ogniu, mieszamy aż ser się rozpuści i połączy ze śmietaną.
Polędwiczki wieprzowe:
ok 150 g na porcję
Polędwiczki kroimy na plasterki, lekko ubijamy tłuczkiem, solimy, pieprzymy, oprószamy mąką, smażymy.
Pieczone warzywa:
2 duże marchewki
kilka ziemniaków
1 duży burak
1 średnia cukinia
1/4 szkl. oleju
pieprz, sól, ulubione zioła i przyprawy (u mnie głównie oregano i czosnek)
Warzywa obieramy i kroimy w plasterki o grubości ok 3 mm (można grubiej, wtedy nie będą tak przypieczone). Olej mieszamy z przyprawami i zalewamy nim warzywa, wszystko dokładnie mieszamy aby każdy plasterek był pokryty olejem. Wstawiamy do piekarnika, nastawiamy na 250 stopni, mieszamy co 5-10 minut aż wszystkie warzywa będą opieczone na rumiano (około godziny).
Sos serowy:
ok 50 g gorgonzoli lub rodzimego Lazura
ok 1/2 szklanki śmietany 18%
pieprz
Składniki umieszczamy w małym garnuszku i stawiamy na niewielkim ogniu, mieszamy aż ser się rozpuści i połączy ze śmietaną.
Polędwiczki wieprzowe:
ok 150 g na porcję
Polędwiczki kroimy na plasterki, lekko ubijamy tłuczkiem, solimy, pieprzymy, oprószamy mąką, smażymy.
środa, 10 kwietnia 2013
Szybkie i proste ciasto bez pieczenia czyli 3 BIT
Uwielbiam to ciasto, choć zawsze wydawało mi się za trudne i za pracochłonne do zrobienia. Nie wiem skąd ten pomysł :) to banalny aczkolwiek przepyszny deser, robiony w międzyczasie bez ryzyka, że nie wyjdzie. Moje modyfikacje polegały na tym, że uczyniłam to ciacho jak najmniej słodkim - do budyniu dodałam tylko połowę cukru, a do sporej ilości bitej śmietany raptem łyżkę pudru. Ale jeśli komuś nie przeszkadza ogrom słodyczy, niech doda więcej, ciasto jest oczywiście najlepsze na drugi dzień, ale wtedy jest go już niewiele :)
3 BIT z kwadratowej blachy
ok. 4 paczek herbatników (część można wymienić na krakersy)
1 puszka masy kajmakowej (400 g)
750 ml mleka
150 g masła
1/2 szklanki cukru
2 opakowania budyniu śmietankowego/waniliowego
400 ml śmietany 36% + 1 łyżka cukru pudru
1 łyżka żelatyny
1 czekolada do starcia
Najpierw należy zrobić budyń z pomniejszonej ilości mleka (750 ml zamiast litra). Ostudzić. Ubić masło na puch z cukrem i powoli dodawać po łyżce budyniu, miksować aż uzyskamy jednolitą masę.
Na dnie formy ułożyć ciasno herbatniki. Masę kajmakową włożyć do garnuszka i lekko podgrzać, rozprowadzić na herbatnikach. Na kajmaku ułożyć kolejną warstwę herbatników lub krakersów. Na to wyłożyć masę budyniowa, następnie przykryć ostatnią warstwą herbatników. Na herbatniki wyłożyć warstwę ubitej śmietany z 1 łyżką cukru pudru (można dodać trochę fixu lub jak ja łyżkę żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody). Na śmietanę zetrzeć czekoladę. Wstawić na kilka godzin do lodówki.
3 BIT z kwadratowej blachy
ok. 4 paczek herbatników (część można wymienić na krakersy)
1 puszka masy kajmakowej (400 g)
750 ml mleka
150 g masła
1/2 szklanki cukru
2 opakowania budyniu śmietankowego/waniliowego
400 ml śmietany 36% + 1 łyżka cukru pudru
1 łyżka żelatyny
1 czekolada do starcia
Najpierw należy zrobić budyń z pomniejszonej ilości mleka (750 ml zamiast litra). Ostudzić. Ubić masło na puch z cukrem i powoli dodawać po łyżce budyniu, miksować aż uzyskamy jednolitą masę.
Na dnie formy ułożyć ciasno herbatniki. Masę kajmakową włożyć do garnuszka i lekko podgrzać, rozprowadzić na herbatnikach. Na kajmaku ułożyć kolejną warstwę herbatników lub krakersów. Na to wyłożyć masę budyniowa, następnie przykryć ostatnią warstwą herbatników. Na herbatniki wyłożyć warstwę ubitej śmietany z 1 łyżką cukru pudru (można dodać trochę fixu lub jak ja łyżkę żelatyny rozpuszczonej w 1/4 szklanki gorącej wody). Na śmietanę zetrzeć czekoladę. Wstawić na kilka godzin do lodówki.
piątek, 29 marca 2013
Bananowa baba z sosem karmelowym na tropikalną wielkanoc
Za oknem śnieg i mróz a w kalendarzu informacja, że pojutrze Wielkanoc.... hmmm na przekór pogodzie zrobimy więc babkę bananową. Babka miała być chlebkiem, ale w damskiej wersji prezentuje się znacznie lepiej, a sosik karmelowy własnego pomysłu dodał jej finezji i genialnego smaku. Polecam, nie tylko na śnieżną Wielkanoc :)
Ciasto bananowe:
200 g mąki
150 g cukru
Sos karmelowy:
1 szkl cukru
150 ml śmietany 36%
2-3 łyżki masła
Cukier rozpuszczamy na patelni (nie mieszając). Do rozpuszczonego dodajemy śmietanę i masło, mieszamy i gotujemy ok 10 min na maleńkim ogniu - powinno trochę zgęstnieć. Studzimy na tyle, by nie był to wrzątek, ale tak aby nadal dało się łatwo rozprowadzać. Polewamy babe obficie.
Pychota, najlepiej jeszcze na ciepło :) można poszaleć z bitą śmietaną jeśli ktoś ma w nosie kalorie.
Ciasto bananowe:
4 dojrzałe banany
2 łyżeczki proszku do
pieczenia
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki soli
2 jajka
100 ml oleju roślinnego
1 łyżka cukru waniliowego
Mieszamy mąkę z proszkiem,
sodą i solą. Jajka ucieramy z cukrami i olejem na gładką masę. Dodajemy rozgniecione widelcem banany i
dobrze mieszamy. Suche składniki dodajemy do masy bananowej, mieszamy do połączenia.
Ciasto przekładamy do
nasmarowanej masłem i wysypanej mąką formy z kominem (dużej). Pieczemy w 170 C przez ok. 45-50 min.
najlepiej sprawdzić to wbijając w ciasto
patyczek. Jeśli wychodzi suchy to znaczy, że jest upieczone. Wykładamy na kratkę aby ostygło.
Sos karmelowy:
1 szkl cukru
150 ml śmietany 36%
2-3 łyżki masła
Cukier rozpuszczamy na patelni (nie mieszając). Do rozpuszczonego dodajemy śmietanę i masło, mieszamy i gotujemy ok 10 min na maleńkim ogniu - powinno trochę zgęstnieć. Studzimy na tyle, by nie był to wrzątek, ale tak aby nadal dało się łatwo rozprowadzać. Polewamy babe obficie.
Pychota, najlepiej jeszcze na ciepło :) można poszaleć z bitą śmietaną jeśli ktoś ma w nosie kalorie.
czwartek, 21 marca 2013
Babka pomarańczowa na wielkanoc i nie tylko.
Zaczynam etap babek :) Kupiłam sobie super książkę "Babki i wieńce" C. Bardi, mam również nowiutką formę do pieczenia z kominem. Pierwsze próby pokazały, że ten rodzaj wypieków szybko ma szanse stać się moim ulubionym - robota żadna, ciasto pięknie wypieczone dzięki kominowi. Przy małym nakładzie otrzymujemy 10-12 porcji ciasta, nie jest więc tak, że się nastoimy przy garach a potem w 5 minut wszystko zniknie, nawet zmywania nie ma za dużo. No ale do rzeczy, jako pierwsza została przeze mnie wykonana pomarańczowa babka proszkowa.....
Ciasto:
300g mąki
2 ł proszku do pieczenia
1/4 ł soli
150g miękkiego masła
250g miękkiego serka (może być z wiaderka)
skórka starta z 1-2 pomarańczy
350g cukru
3 duże jajka (u mnie 4 normalne)
2 ł cukru waniliowego
Glazura:
200g cukru pudru
łyżka masła
sok z 1 pomarańczy
1. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni
2. Wysmaruj masłem i wysyp mąką formę z tuleją (kominem) o wielkości 23-25 cm
3. Wymieszaj mąkę, proszek i sól
4. Masło, serek, cukier wan, skórkę pomarańczową zmiksuj na głądką masę
5. Dodaj cukier zmiksuj do jasnej masy
6. Dodaj po jednym jajki, miksując tylko do wymieszania składników
7. Dodaj mąkę miksując na wolnych obrotach
8. Nałóż do formy, piecz 40-50 minut, do suchego patyczka
9. Okrój nożem boki ciasta, żeby odeszło od fotmy, ale jeszcze przez 10-15 minut go nie wyjmuj
10. Wyjmij z formy i ostudź na kratce, ruszcie
Glazura:
Zmiksuj dokładnie wszystkie składniki
Polukruj ciasto.
Smacznego :)
piątek, 15 marca 2013
Sernik kajmakowy
Przepis znaleziony u White Plate. Sernik idealny jeśli mamy ochotę na dużo słodyczy i ciężkie ciasto. Każda warstwa wspaniale uzupełnia pozostałe, każdy smak idealnie współgra z innymi. Gratulacje Lisko!! Oryginał można zobaczyć tu. Polecam wielbicielom serników i tym, którzy do serników się dopiero przekonują.
Sernik kajmakowy:
Spód:
1 łyżka
cukru
Masa:
2 łyżki cukru waniliowego
3 jajka
1 łyżka
mąki pszennej
Masę
przełożyć na podpieczony spód, wyrównać wierzch i wstawić do piekarnika,
zmniejszając temperaturę do 180
st C. Piec 60-70 minut. Po 30 minutach należy sprawdzić
stopień upieczenia - gdyby sernik za bardzo się rumienił, trzeba przykryć
wierzch folią aluminiową.
Wyłączyć
piekarnik i ostudzić sernik przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Kiedy
zupełnie ostygnie, wyjąć i przygotować polewę:
Polewa:
Pozostałą w puszcze masę kajmakową ogrzać w kąpieli wodnej, dodać 3 łyżki mleka i gotować na malutkim ogniu, aż masa stanie się
bardziej płynna. Jeśli będzie miała grudki, należy ją zmiksować. Zdjąć z ognia,
dodać 2 łyżeczki masła i dokładnie wymieszać.
Tak
przygotowaną polewą polać wierzch całkowicie ostudzonego sernika.
Posypać uprażonymi na patelni płatkami migdałów.
Wstawić do
lodówki na minimum godzinę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)