wtorek, 18 września 2012

Omlet ze szpinakiem na dobry początek dnia



Jakoś nigdy nie przepadałam za omletami, aż przyszedł taki dzień, że uznałam iż czas w końcu się przełamać. Miałam trochę doprawionego szpinaku z wczoraj. Bruno nazostawiał ścinków wędliny i sera - jak na omlet zestaw idealny.

Zmiksowałam 2 jajka, dodałam 1 łyżkę mąki, na koniec szpinak z pokrojonym w kosteczkę żółtym serem i wędliną. Wszystko wlałam na  patelnie z  rozgrzaną łyżką masła. Przykryłam pokrywką. Smażyłam na małym ogniu. Gdy omlet był wstępnie ścięty odwróciłam go na drugą stronę i posypałam startym żółtym serem.


Jeszcze chwila na patelni pod przykrywką i śniadanie gotowe.
Pomidorek dla smaku i efektu wizualnego i zaczęliśmy sobie z Brunem wydzierać omlet i zjadać na wyścigi :)



I niech mi ktoś powie, że dzieci nie lubią szpinaku!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz