niedziela, 2 września 2012

Urodzinowy tort Bruna


Z okazji urodzin Bruna chciałam upiec tort. Warunkiem było to, że on też musiał móc go zjeść. Wiadomo było, że będzie biszkopt, no ale czym go nasączyć..? Co dać zamiast zwykłej bitej śmietany, która pewnie szybko by popłynęła, a zagętstników wszelkiej maści nie cierpię...Oto wyniki moich przemyśleń i starań:

Biszkopt rzucany według przepisu z Moich Wypieków - robiony przeze mnie pierwszy raz w życiu i od razu udany. Mimo,że piekłam go w tortownicy 25 cm to i tak dał sie pokroić na 3 warstwy - dobry przepis to jednak podstawa :)

Krem jak do wu-zetki:
4 serki homogenizowane waniliowe, 1 masło roślinne, cukier puder (według uznania i smaku, bo serki są słodkie same w sobie).
Wszystko po prostu miksujemy (serek i masło muszą mieć podobną temperaturę).

Biszkopt przekroiłam na 3 części, każdą przełożyłam kremem. Na krem wysypałam borówki amerykańskie i jeżyny. Pokroiłam w kosteczkę nektarynki i rozłożyłąm na kremie, dzięki temu, że stykały się z biszkoptem super go nasączyły.

Po przełożeniu i udekorowaniu tortu włożyłam go na kilka godzin do lodówki.

Niestety tort był tak pyszny a gości tak wielu, że nie dałam rady zrobić porządnego zdjęcia przekroju. Przepraszam więc za jakość, ale chcę pokazać tort również od środka. :)


I na koniec, żeby końcowe wrażenie było jak najlepsze, mój tort na tle widoku z balkonu :)

Ciasta z owocami sadu

1 komentarz: